Marketing internetowy, a w tym kampanie Google Ads, Facebook Ads i nie tylko! Porady dla tych, którzy nie chcą przepalać kasy.
Obsługa kampanii Google Ads nie musi być czarną magią, ale trzeba wiedzieć, co się robi, żeby nie przepalać hajsu na darmo. Więc jak to wygląda krok po kroku? Zanim cokolwiek zrobisz, musisz wiedzieć, czego chcesz. Sprzedaż? Więcej leadów? Może budowanie świadomości marki? Bo to od tego zależy, jak ustawisz całą kampanię. Jak wiesz, czego oczekujesz, to potem łatwiej dobrać resztę – od słów kluczowych po budżet. Nie ma sensu strzelać na oślep.
W Google Ads wszystko kręci się wokół słów kluczowych. Tu robisz risercz (Google Keyword Planner, Ahrefs), żeby znaleźć te, które mają potencjał. Ważna rzecz – długie frazy (long-tail keywords) to Twoi przyjaciele. Po co się pchać w ogólne frazy, gdzie konkurencja jest wielka, a klik kosztuje krocie? Lepsza precyzja, mniej przepalonego budżetu.
Google Ads daje Ci pełne pole do popisu, jeśli chodzi o targetowanie. To, kogo wybierzesz, ma decydujący wpływ na wyniki. Możesz ustawić targetowanie według demografii, lokalizacji, a nawet zainteresowań. Robisz to po to, żeby reklamy widzieli ci, którzy faktycznie są zainteresowani tym, co oferujesz. No i remarketing – klasyk. Świetna opcja, żeby przypominać o sobie tym, którzy już kiedyś coś u Ciebie kliknęli, ale się nie zdecydowali.
W Google Ads, nie ustawiasz reklamy i zostawiasz jej samej sobie. Tu liczy się stała optymalizacja. Monitorujesz wyniki, patrzysz, które kampanie przynoszą efekty, a które ciągną w dół. I co najważniejsze? Optymalizujesz pod kątem CPA (koszt za pozyskanie klienta). Bo nie chodzi o to, żeby mieć milion klików. Chodzi o to, żeby zdobyć klientów za jak najmniejszy koszt. To jest Twoja miara sukcesu. Kliki same w sobie to tylko liczby.
Bez tego ani rusz. Google Tag Manager i Google Analytics to zestaw obowiązkowy. Dzięki nim zbierasz dokładne dane o ruchu na stronie, konwersjach i wynikach kampanii. Tag Manager pozwala Ci łatwo zarządzać kodami śledzącymi, a Analytics pokazuje, co działa, a co nie. Bez tego byś latał w ciemno, a tak masz pełną kontrolę nad tym, skąd przychodzą klienci i co im się podoba.
Ustawianie budżetu to jak pilnowanie portfela na festiwalu. Masz kontrolę nad tym, ile wydajesz, ale musisz to robić z głową. Dlatego Google Ads daje Ci opcję ustawienia dziennych limitów wydatków. Testuj, patrz, co działa, a potem zwiększaj budżet tam, gdzie widzisz zwroty. I tu znów wracamy do CPA – celuj w jak najniższy koszt za pozyskanie klienta, a nie w jak najwięcej klików.
Jak chcesz iść level wyżej, warto podłączyć to wszystko pod HubSpot albo inne narzędzie CRM. Dzięki temu masz pełny wgląd w to, skąd przychodzą Twoi klienci, jak się zachowują i możesz to jeszcze bardziej personalizować. No i automatyzacja procesu – oszczędzasz czas i masz pewność, że nic Ci nie ucieknie.
Jak szukasz speca od Google Ads, to nie ma co się śpieszyć. W necie roi się od ludzi, którzy niby mają wszystkie certyfikaty, a tak naprawdę to nic nie znaczy. Certyfikaty Google Ads? No spoko, ale wiesz, jak to jest – jak ktoś robi kampanie z dużym budżetem, to mu się te certyfikaty same sypią. Prawda jest taka, że opinie i referencje są ważniejsze niż jakieś tam „odznaki”.
Trzeba uważać na takich, co obiecują złote góry. Jak ktoś Ci powie: „Za 3 miesiące będą efekty”, to śmiało możesz odwrócić się na pięcie i iść w inną stronę. Wyniki to kwestia analizy, testowania, a nie jakiejś magii. Jeszcze inna pułapka? Puste raporty, automatycznie generowane bez wglądu w to, co faktycznie się dzieje. Musisz mieć kogoś, kto regularnie analizuje dane, wspólnie z Tobą patrzy, jakie słowa kluczowe działają, a co trzeba zmienić.
Warto, żebyś miał też plan, jak kogoś takiego zweryfikować. Ja bym Ci polecił przygotować zestaw pytań albo skorzystać z pomocy kogoś, kto ogarnia temat i pomoże w rekrutacji. Bo jak spec nie wie, co to CPA czy konwersje, to szkoda czasu na dalsze rozmowy.
1. Korzysta Pan z Tag Managera czy Tagów Google?
2. Jak optymalizuje Pan reklamy? Konwersje, kliknięcia, CPA?
3. Jakie typy kampanii prowadził Pan wcześniej?
Nie daj się nabrać na puste obietnice i automaty. Specjalista powinien być z Tobą w stałym kontakcie, omawiać wyniki i sugerować zmiany. Jak widzisz, że dostajesz tabelkę z raportem i zero wyjaśnień, to sorry, ale ktoś tu chce pójść na łatwiznę.
Jak to ogarniesz, to znajdziesz kogoś, kto naprawdę wie, jak robić kampanie. Kreatywność + analityka = dobry spec.
A może audyt obecnych kampanii lub pomoc w rekrutacji odpowiedniego specjalisty?
Wypracowana metodyka pracy oparta na skalowalnym wzroście Twojego biznesu online.